Opis
O książce „Opowieści szczęścia. 50 lekcji dobrostanu”
Każdy z nas chce być szczęśliwy, więc szukamy szczęścia, gonimy za nim, czekamy na nie.
Szukamy go na zewnątrz, w okolicznościach, warunkach, sytuacjach. Oczywiście, że one mają znaczenie,
ale zbyt często zapominamy, że szczęście jest w nas i że mamy do niego dostęp, czasem tylko nie
słuchamy jego podszeptów. I o tym są Opowieści Szczęścia, o znalezieniu drogi do samego siebie, do
źródła, z którego bierze początek nasz dobrostan.
Czytając Opowieści Szczęścia można spojrzeć na własne życie z perspektywy obserwatora, nie
wprost, ale z boku. To pozwala nabrać dystansu i zaglądnąć głębiej w samego siebie, zadać sobie kilka
ważnych pytań, zastanowić się na co rzucić więcej światła, co wydobyć z cienia, czemu nadać priorytet.
Opowieści Szczęścia pozwalają przyjrzeć się swoim możliwościom, dotrzeć do własnych zasobów i
zastanowić się nad tym, czego chcę się jeszcze nauczyć, bo szczęścia można się nauczyć.
Bazując na obserwacjach, badaniach i wnioskach psychologii, przede wszystkim psychologii
pozytywnej, opowiadam o tym, co jest ważne w budowaniu szczęścia i dobrostanu. Robię to za pomocą
opowieści, metafor, historii.
Dlaczego metafora?
• bo bajka, metafora, opowieść budzi naszą naturalną dziecięcą ciekawość i pozwala wyjść z zaklętego kręgu schematów na szerokie pola kreatywności.
• bo metafora ma moc – moc wychodzenia z rutyny, która choć znana i „bezpieczna”, to jednak z czasem uwiera, staje się przyciasna i może stanowić przeszkodę w doświadczaniu życia w optyce dobrostanu.
• bo metafora, opowieść, bajka stwarza możliwość uczenia się w najpiękniejszej z jego form, przez emocjonalny odbiór, bez zbędnego wykładu, bo zawsze można w niej odnaleźć cząstkę lub spory kawałek siebie i spojrzeć na siebie łagodnie, w perspektywie zmiany.
Fragment książki „Opowieści szczęścia. 50 lekcji dobrostanu” – Magdalena Dziedziak-Wawro
Spotkałam kiedyś Szczęście. Przysiadłam się do niego. Trwaliśmy chwilę
w milczeniu, delektując się swoją obecnością. Zaczęliśmy rozmawiać. Zaprosiłam
je do swojego życia. Spotykamy się, rozmawiamy. Ono podsuwa mi
lektury rozmaitych doświadczeń, ja czytam i dziękuję. Ono stawia mi wymagania,
ja podejmuję wyzwania. Mierzę się z nimi. Czasem mówię tak, a czasem nie.Ono sypie możliwościami, ja wybieram. Ono podaje mi swoją dłoń, a ja jej nie
odtrącam. Nigdy.Lubię z Nim rozmawiać. Słucham, co mówi, o czym opowiada, bo opowiada
ciągle i o wszystkim. Więc słucham. Odkąd pamiętam – słucham, a od niedawna
spisuję jego opowieści.Po co?
Bo czasem jest tak, że nasze drogi się rozchodzą. Każde z nas, na chwilę,
idzie w swoją stronę. Nie widzimy się, a jednak wiem, że Ono jest. Czasem
tylko gubię drogę, więc żeby trafi ć z powrotem na odpowiedni szlak – czytam
jego opowieści.Pomyślałam sobie kiedyś, że może komuś innemu przydadzą się opowieści
Szczęścia. Dlatego są.
Masz je przed oczami.Miłej lektury.
SPIS TREŚCI
Michalina –
„Opowieści szczęścia. 50 lekcji dobrostanu” to wyjątkowy zbiór metafor, które potrafią poruszyć niejedno serce … dziękuję Ci Magda, że podzieliłaś się z nami – czytelnikami swoim talentem to widzenia metaforą, dzięki której mogę widzieć więcej i myśleć szerzej …
Mariola (zweryfikowany) –
Dla złapania równowagi i zadbania o siebie polecałego z całego serca kolejną ksiażkę Magdaleny Dziedziak-Wawro. Przejrzysz się w niej jak w lustrze. Takim prawdziwym, bez najmniejszej rysy. Zobaczysz, poczujesz, doświadczysz 3 Mnie ta książka wzrusza, zachwyca, pokazuje drogę. Jest lekcją, którą odrabiam każdego dnia. To podróż tam, gdzie uchem, okiem i innymi zmysłami, nie zawsze jestem w stanie dotrzeć. Otwiera najgłębsze zakamarki serca i duszy. Magda, mam w sobie ogrom uznania i wdzięczności dla Ciebie, że mówisz na kartkach swoich ksiażek, z takim ciepłem, spokojem, uważnością i miłością 3 Z wdzięcznością Mariola